Chodziło o szczególny rodzaj muzyki, której nie usłyszymy w radio czy filharmonii. Dokładniej mówiąc była to etnorytmika, czyli podróż po kontynentach w poszukiwaniu muzyki pochodzącej z natury. Zaproszony gość - Sebastian Kaliniecki - ma niezwykłą pasję, poszukuje instrumentów naszych przodków z najodleglejszych stron Świata i uczy się na nich grać etniczne melodie. Melodie te przeniosły nas tysiące kilimetrów od domu. Poczuliśmy nastrój azjatyckiej tajgi i europejskiej kultury, australijskiej przestrzeni, afrykańskiej pustyni i amerykańskiej prerii.
http://mpi9.it-gorzow.pl/index.php/aktualnosci/item/977-rytmy-przyjazne-z-natury#sigProIdd718a50401