Udało nam się wiele rzeczy. Po pierwsze pogoda – po kilku deszczowych dniach wreszcie nadeszło rozpogodzenie i wyjrzało upragnione słońce. Nade wszystko udał nam się temat wycieczki – dzieci były zachwycone, ponieważ obejrzały coś nowego, do tej pory im nieznanego. Początki wydawać się mogły trudne – zamiast utwardzonej nawierzchni był piach, ziemia i siano. Zamiast wielkomiejskich zapachów spalin – zapach natury. Zamiast wypielęgnowanych zwierząt domowych, piecuchów kanapowych – wiejskie zwierzęta w ich naturalnym środowisku. Po krótkiej chwili rozterki szybko przywykliśmy do nowych warunków.
A tu kolejne niespodzianki i zmiany. Zamiast posiłku przy stole – II śniadanie spożyte na kocach na przyczepie traktora. Bułki z serem, ciepła herbata, banany i woda znikały w tempie ekspresowym. Po krótkiej regeneracji sił nastąpił dalszy ciąg atrakcji. Gospodarze, u których gościliśmy zorganizowali przejazd bryczką, przejazd kucykiem w siodle, oglądanie zwierząt, zabawy na powietrzu. Wspaniałe widoki hen po horyzont i błękitne niebo zapewniła nam sama natura.
Podczas wizyty w dwóch gospodarstwach oglądaliśmy następujące zwierzęta: krowy, cielaki, kury, bażanty, konie, owce, gołębie, świnie, króliki, kurczaki. W podziękowaniu za uprzejmość gospodarzy podarowaliśmy im sadzonki drzew owocowych: czereśnię i morelę.
http://mpi9.it-gorzow.pl/index.php/aktualnosci/item/884-wycieczka-cztery-nogi-i-dwa-rogi#sigProId427c80cdf1